Wpisy z tagiem: wielkanoc
sobota, 29 kwietnia 2017
Bardzo lubię takie jaja "na kwaśno". Wyglądają bardzo efektownie, mają ciekawy smak. Przygotowuję marynowane jaja nie tylko na Wielkanoc, ale i na różne imprezki czy rodzinne spotkania. Pokazywałam już jaja w occie balsamicznym oraz jaja w buraczkach. Tym razem skorzystałam z przepisu na jaja marynowane z czosnkiem. Część octu zastąpiłam octem balsamicznym, dzięki czemu moje jaja mają fajny beżowy kolorek - wyglądają, jakby nie były obrane ze skorupek. Takie jaja świetnie smakują z różnymi sosami, w sałatkach, na kanapkach, a nawet w towarzystwie mięs z grilla.
składniki: 10 jaj 1 cebula 10 ząbków czosnku zalewa: 1 szkl wody 1/2 szkl octu 1/2 szkl octu balsamicznego 1 łyżeczka soli 3/4 szkl cukru po kilka kulek ziela angielskiego i pieprzu 3 liście laurowe
Jaja ugotować na twardo, obrać ze skorupek. ułożyć s słoju. Cebulę i czosnek obrać. Cebulę pokroić w krążki. Składniki zalewy włożyć do rondla, wymieszać, doprowadzić do wrzenia. Zdjąć z ognia, wrzucić cebulę i czosnek, przykryć, odstawić na 15 minut. Wciąż ciepłą zalewę wlać do jaj, przyłożyć pokrywką, odstawić do wystudzenia. Gdy całość wystygnie zamknąć słój, marynować min 4 dni.
piątek, 21 kwietnia 2017
Choć czas na mazurki w zasadzie minął, podaję jeszcze przepis. To bardzo pyszne ciasto; o wyjątkowej kruchości, z niesamowitą domową masą krówkową, której słodycz przełamano nieco kwaśnym dżemem. Od dawna już naszym ulubionym mazurkiem był ten z kajmakiem, tym razem zdecydowałam się przygotować krówkę wg przepisu ze starego zeszytu Mamy i to był strzał w dziesiątkę! Masa jest wyjątkowo pyszna, smakowała nam dużo bardziej niż puszkowy, a nawet domowy kajmak:) Przygotowuje się ją łatwo i szybko. Moja córcia zapytała, czy możemy przygotować i inne ciasto z taką krówkową polewą - to chyba najlepsza dla niej rekomendacja! Jednak stare przepisy mają w sobie coś! Z podanych proporcji wyszły mi dwa takie "jajowe" mazurki. składniki: ciasto: 200 g zimnego masła 2 ugotowane na twardo żółtka 1/2 szkl cukru pudru 2 szkl mąki krupczatki szczypta soli krówka: 100 g masła 6 łyżek mleka łyżeczka cukru waniliowego łyżeczka kakao 3/4 szkl cukru 1 szkl mleka w proszku ponadto: białko kilka łyżek kwaśnego dżemu (np z czarnej porzeczki).
Mąkę posiekać z masłem, dodać szczyptę soli, starte na drobnych oczkach żółtka i cukier. Wyrobić szybko ciasto. Odłożyć je na godzinę do lodówki. Schłodzone ciasto rozwałkować lekko podsypując mąką, podzielić na dwie części, z każdej odłożyć ok 1/4. Większą część rozwałkować w kształt jaja, przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Z mniejszej części zrobić dekoracyjny rant, ułożyć na brzegach ciasta, porządnie posmarować rozkłóconym białkiem (z pomocą pędzelka). Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ok 15 minut (na złoty kolor).
Wystudzone ciasto posmarować cienką warstwą dżemu.
Masło, cukier, mleko, kakao i cukier waniliowy włożyć do rondelka, podgrzewać na wolnym ogniu mieszając, aż wszystkie składniki się połączą i powstanie gładka, błyszcząca masa. Zdjąć z ognia, lekko przestudzić, wsypać mleko w proszku, porządnie rozmieszać. Krem od razu wyłożyć na wierzch ciasta, rozsmarować. Wierzch dowolnie udekorować, odstawić do stężenia.
poniedziałek, 17 kwietnia 2017
Na koniec świąt wpadłam tutaj z kolejnym przepisem na wartą polecenia babkę Tym razem to ciasto z dodatkiem twarogu; wilgotne, mięsiste, pyszne. Babka ma lekko cytrynowy posmak, długo zachowuje świeżość. Z podanych proporcji wyjdzie jedna duża baba, albo - jak u mnie - dwie małe i jeszcze dwie malutkie :) Na wierzch moja Córcia ukręciła królewski lukier:) składniki: 2 szkl mąki 1 szkl cukru 4 jajka 250 g twarogu 2 łyżki jogurtu greckiego 125 g masła łyżeczka proszku do pieczenia skórka i sok z 1/2 cytryny lukier: 1 białko ok 1 szkl cukru kropelka soku z cytryny
Jajka utrzeć z cukrem, następnie dodać masło, kiedy masa będzie jednolita wciąż ucierając dołożyć twaróg, jogurt i mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia oraz skórkę i sok z cytryny. Ciasto przełożyć do formy babkowej natłuszczonej i posypanej bułką tartą. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ok 50 minut (do tzw. suchego patyczka).
Białko utrzeć z sokiem cytryny, stopniowo dodając cukier puder aż do otrzymania odpowiedniej gęstości. Po wystudzeniu polukrować babkę.
piątek, 01 kwietnia 2016
Bywa czasem tak, że niby nic a buzia jakoś sama wykrzywia się w podkówkę... Pogoda nieciekawa, humor się ulotnił, na nic nie ma się ochoty, najchętniej chciałoby się zagrzebać w koc i patrzeć przed siebie zwyczajnie wprost... Paskudne są takie dni. I naraz przychodzi mały Ktoś i całkiem poważnie woła: "Przytulasek na pewno Ci pomoże, uśmiechnij się, nie można być smutnym, jak się ma taką wspaniałą córeczkę..." Fakt, nie można być przecież smutnym, człowiek uświadamia sobie, że na chwilkę zapomniał, jak wielkie szczęście ma:) I wówczas już z ochotą, razem, rzucamy się w wir robienia tego, co lubimy najbardziej - najprościej w kuchni:) Wybór pada na ciasteczka, że okres wiekanocny wciąż, nadajemy im kształt jajek. Wybieramy słoik domowej roboty brzoskwiń w syropie (te kupione, z puszki będą za duże, wówczas polecam morele). Proszek do pieczenia i cukier wanilinowy Delecty gwarantują, że wypiek się uda i że będzie pysznie! A kiedy ma się na stole takie fantastyczne ciacha, a przy stole zachwyconą ośmiolatkę to buziak już sam składa się do uśmiechu!
składniki: 200 g masła 250 g mąki pszennej 250 g twarogu 1 żółtko 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia Delecty łyżeczka cukru wanilinowego Delecty ponadto: kilkanaście połówek brzoskwiń/moreli z syropu cukier puder do posypania 1 białko 3 łyżki mleka
Masło (musi być dobrze schłodzone) zetrzeć na tarce, wymieszać z przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać twaróg, cukier wanilinowy i żółtko, wyrobić elastyczne ciasto. Przełożyć na oprószoną mąką stolnicę, rozwałkować na prostokąt, złożyć go na trzy części. Ponownie rozwałkować, znów złożyć, jeszcze raz rozwałkować i złożyć, na końcu ponownie rozwałkować; tylko tyle, żeby warstwy się skleiły. (Dzięki tym zabiegom uzyskamy ładnie listkujące się ciasto, podobne do ciasta francuskiego). Na ciasto położyć arkusz papieru do pieczenia, zwinąć w rulon, odłożyć do lodówki na minimum godzinę (najlepiej na kilka godzin). Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok 3 mm, foremką w kształcie jajka wykroić parzystą ilość ciastek. Białko roztrzepać z mlekiem. Połowę ciastek wyłożyć na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia, posmarować za pomocą pędzelka białkiem. Na środku każdego układać osączoną połówkę połówkę brzoskwini. W pozostałych ciastkach kieliszkiem wycinać kółka, układać na wierzchu ciastek tak, by brzoskwinka znalazła się "w okienku". Delikatnie dociskać brzegi. Wierzch smarować białkiem. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Piec ok 20 minut. Po lekkim wystudzeniu oprószyć cukrem pudrem. Najpyszniej smakują jeszcze ciepłe:)
środa, 30 marca 2016
Przepis na podobną sałatkę wyszperałam w starym, świątecznym wydaniu gazetki "Przepisy czytelników". Przeczytałam z przekory, będąc pewną, że ona nie dla mnie - nie jadam ryb, a wersja oryginalna była z łososiem... Po przeanalizowaniu reszty składników uznałam jednak, że sałatka - jeśli zamienić łososia na kurczaka - może być bardzo smaczna; nie pomyliłam się - jest pyszna! Zmieniłam nieco proporcje składników, majonez po części zastąpiłam jogurtem. Polecam, nie tylko w Wielkanoc:) składniki: 3 duże ziemniaki 5 jaj 4 ogórki kiszone cebula podwójna pierś kurczaka sól sos: 3 łyżki jogurtu greckiego 2 łyżki majonezu 2 łyżki tartego chrzanu łyżka soku z cytryny sól, pieprz do smaku do dekoracji: świeża zielenina, np rzeżucha
Składniki sosu wymieszać, na czas przygotowania sałatki odłożyć do lodówki.
Pierś kurczaka ugotować w lekko osolonej wodzie, wystudzić, pokroić w kostkę. Ziemniaki ugotować w mundurkach, wystudzić, obrać, pokroić w kostkę. Jaja ugotować na twardo, obrać, również pokroić w kostkę. Podobnie pokroić ogórki i cebulę. Składniki sałatki wymieszać wraz z sosem. Schłodzić. Przed podaniem posypać siekaną zieleniną.
wtorek, 29 marca 2016
Święta, święta i po świętach...jak mówią niektórzy. Jeśli o mnie idzie; dziś jeszcze mam wolne:) Od jutra rzucam się w wir pracy, zapowiada się jej dużo, przyjdzie mi się zmierzyć z wieloma różnymi wyzwaniami; trzymajcie proszę kciuki, żeby jakoś poszło! Póki co - ponieważ wcześniej jakoś nie zdążyłam- wrzucać będę tutaj kolejno kilka przepisów na świąteczne potrawy, przygotowane przeze mnie w tym roku. Może ktoś skorzysta bez okazji, może spróbuje zapamiętać i odnaleźć przed następną Wielkanocą. Dziś chlebki upieczone specjalnie do święconkowego koszyczka; szczególnie świątecznego charakteru nadaje im dodatek żurku do ciasta; dzięki temu mają smak zbliżony do chleba pieczonego na zakwasie; ich miąższ jest zwarty ale mięciutki. Pieczone z mieszanki mąki pszennej i żytniej, na świeżych drożdżach, ładnie wyrosły. Szczególnego uroku dodaje im wykonanie gwiaździstych nacięć na wierzchu i obsypanie mąką. Z podanych proporcji wyszły mi dwa chlebki o średnicy ok 12 cm. składniki: 2 - 2 1/4 szklanki mąki chlebowej (moja mieszanka pszenno-żytnia) 1/4 szkl ciepłego mleka 1 łyżka oliwy z oliwek 2/3 szklanki zakwasu żurku (sama woda, bez mąki) 1 łyżeczka cukru 20 g świeżych drożdży 1 łyżeczka soli ponadto: mąka do oprószenia
Drożdże wymieszać z cukrem, łyżeczką mąki i mlekiem. Odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut.
Mąkę wraz z solą wymieszać w misce, dodać zaczyn i oliwę, wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto pod przykryciem odłożyć w ciepłe miejsce na ok godzinę. Po tym czasie wyłożyć na oprószoną mąką stolnicę, krótko wyrobić, uformować dwa okrągłe bochenki. Odłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia na kolejne 40 minut do napuszenia. Każdy wyrośnięty bochenek oprószyć mąką i delikatnie naciąć na wierzchu.
Chlebki wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni, piec ok 20 minut, aż delikatnie się zrumienią z zewnątrz.
wtorek, 07 kwietnia 2015
Jaja marynowane w occie balsamicznym podbiły już dawno moje serce. W tym roku, kilka dni przed świętami zdecydowałam się na wypróbowanie nowej, tym razem fioletowej wersji marynowanych jajeczek. Głównym składnikiem przygotowanej przeze mnie zalewy jest kiszony z buraczków barszcz. Jajeczka wyszły śliczne i pyszne! Rewelacyjnie smakują z przeróżnymi sosami. składniki: 10 jaj ugotowanych na twardo 1 szklanka buraczanego zakwasu zalewa: 1 szkl wody 1/2 szkl octu 2 łyżki cukru płaska łyżeczka soli po kilka ziarenek ziela angielskiego, pieprzu i gorczycy 2 liście laurowe kilka goździków
Składniki zalewy umieścić w garnku, wymieszać, doprowadzić do wrzenia, zdjąć z ognia. Dodać zakwas buraczany, wymieszać, wystudzić. W dużym słoju umieścić obrane jajka. Zalać zalewą, słoik zakręcić. Odstawić w chłodne miejsce na kilka dni. Im dłużej poleżą, tym kolor będzie bardziej intensywny.
sobota, 04 kwietnia 2015
Zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt Wielkanocnych życzę:) Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć babki... Z pewnością robiliście już różne ciasta ze stopionym tłuszczem-prawda? Ja również, zawsze po stopieniu masła bądź margaryny należy je lekko przestudzić. A tutaj, zupełnie nieoczekiwanie do ciasta dodaje się bardzo gorącą margarynę. Stąd ta śmieszna nazwa - gorąca babka:) Sama babeczka jest bardzo smaczna, wilgotna, mięciutka, z lekko cytrynowym aromatem. składniki: 1 szkl mąki pszennej 1/2 szkl mąki ziemniaczanej 250 g margaryny 1 szkl cukru 5 jajek płaska łyżeczka proszku do pieczenia cukier waniliowy skórka starta z cytryny 2 łyżki kakao ponadto: tłuszcz i bułka tarta do foremki polewa czekoladowa lukier czekoladowe jajeczka
Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Jajka miksujemy z cukrami, dodajemy mąki i skórkę startą z cytryny. Margarynę roztapiamy, doprowadzamy do wrzenia i taką, gorącą wlewamy do ciasta cały czas miksując. 3/4 ciasta wlewamy do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą foremki. Do pozostałego ciasta dodajemy kakao, jeszcze raz krótko miksujemy, wykładamy na wierzch ciasta. Patyczkiem do szaszłyków delikatnie mieszamy. Pieczemy ok 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Po wystudzeniu dekorujemy polewą czekoladową, jajeczkami i odrobiną lukru.
piątek, 03 kwietnia 2015
Z kuchni unosi się apetyczny zapach pieczonego ciasta. Mała umalowana po nos pokazuje kolejną ozdobioną przez siebie pisankę. Hmmm, zaraz Święta:) Wśród przedświątecznego zamieszania znalazłam jeszcze kilka chwil i na prośbę Córci uszyłam małego świątecznego króliczka. Prototypem dla niego były króliczki, z jakich składa się mój wielkanocny koszyczek. Użyłam bawełnianych tkaninek i atłasowych wstążeczek. Oczka i pyszczek wyhaftowałam czarną mulinką. Króliczek póki co wisi na gałązce naszej palmy. A Maleńka klaszcze w dłonie i woła: mamusiu, jeszcze tylko potrzebny nam baranek...
czwartek, 02 kwietnia 2015
"Kocie oczka" siostry Anastazji dziś u mnie w wyjątkowym, świątecznym wydaniu. Pyszne kruche ciasteczka wycięte foremką w kształcie jajka, przełożone jasnym dżemem, oprószone cukrem pudrem. Wyglądają ślicznie, smakują bosko! Pękam z dumy - tylko zarobiłam ciasto, resztą zajęła się już moja Córcia:) składniki: 250 g mąki pszennej 150 g masła 80 g cukru pudru 2 żółtka 1 łyżeczka proszku do pieczenia ponadto: dżem pomarańczowy (mój z dyni) cukier puder
Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiać, posiekać z masłem. Żółtka utrzeć z cukrem, dodać do mąki. Wyrobić ciasto, odłożyć na godzinę do lodówki. Schłodzone ciasto rozwałkować na oprószonej mąką stolnicy, wykrawać foremką ciasteczka. W połowie ciastek kieliszkiem wyciąć kółka. Piec ok 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Przestudzić. Całe ciastka smarować dżemem, przykrywać ciastkami z dziurką. Z wierzchu oprószyć cukrem pudrem.
|
Archiwum
Tagi
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |